Naturalne Planowanie Rodziny wielu osobom nadal kojarzy się z “nieskuteczną metodą dla zacofanych – kalendarzykiem”. Pomimo, że „kalendarzyk” odesłano do lamusa, nadal pokutuje skojarzenie z nim w potocznej świadomości. Nowoczesny NPR, nie bazuje na wyliczeniach, jak w przypadku “kalendarzyka”, lecz na codziennych konkretnych obserwacjach cyklu miesiączkowego tzw. wskaźników. Wnikliwa obserwacja biomarkerów za pomocą Modelu Creighton pozwala na precyzyjne określenie czasu płodnego i niepłodnego w cyklu.
Opublikowano analizę Modelu Creighton obejmującą dane z pięciu oddzielnych badań, biorących pod uwagę w sumie 1876 par i ponad 17 130 cykli. Wykazały one skuteczność 99,5% metody stosowanej w celu odłożenia poczęcia przez 12 miesięcy. Biorąc pod uwagę nauczanie metody, jej używanie oraz błąd stosowania lub człowieka skuteczność praktyczna odkładania poczęcia wyniosła 96,8%.
Naturalne Planowanie Rodziny (NPR) często nazywane jest „naturalną lub katolicką antykoncepcją”, jednak w żadnym wypadku metod tych nie można zakwalifikować do antykoncepcyjnych, bowiem żadna z nich nie ingeruje w naturalny rytm płodności ani nie stawia barier naturalnym procesom związanym z przekazywaniem życia.
Para stosująca antykoncepcję wyrzeka się daru własnej płodności i zmienia funkcjonowanie całego ciała. Małżonkowie dążą do przyjemności, a jednocześnie odrzucają dobro prokreacji. Zupełnie czym innym jest sytuacja, w której małżonkowie korzystając z NPR-u podejmują współżycie w okresie, gdy kobieta jest niepłodna. Dążą oni wówczas do jednego dobra – jedności, podczas gdy drugie dobro – prokreacja, nie jest dostępne, przy czym żadną miarą nie naruszają w ten sposób znaczenia aktu małżeńskiego. Właśnie ta zasada leży u podstaw Naturalnego Planowania Rodziny. Pozornie może się wydawać, że różnica między antykoncepcją a NPR jest nieznaczna, jednak w tej kwestii chodzi nie tyle o efekt końcowy, ile o sposób, w jaki go osiągamy, a to z kolei pokazuje diametralną różnicę moralną między nimi.
Zasadniczą różnicą pomiędzy NPR a antykoncepcją jest to, że pierwsza z tych metod respektuje Boży dar życia, podczas gdy druga próbuje kontrolować czas pojawienia się nowego życia i tłumić płodność. Innymi słowy małżonkowie stosujący antykoncepcje nie uznają stwórczej i ostatecznej mocy Boga w powołaniu nowego życia do istnienia. W przypadku NPR para pozostaje otwarta na życie, nawet jeśli z jakiegoś powodu powstrzymuje się od współżycia w dni płodne, zachowując jednoczące i prokreacyjne znaczenie aktu małżeńskiego.